Cztery pokolenia kobiet, które szukają szczęścia, lecz na drodze stanie im nieodpowiedni mężczyzna.
Zbrodnia, rodzinne sekrety, chwile grozy, czy może jednak ulgi. Joanna Bator po raz kolejny zafundowała swoim czytelnikom powieść kryminalną, które mimo tego, że jest kryminałem, to ma w sobie elementy obyczajówki, lecz nie takiej zwykłej i nudnej, ponieważ każda z czterech bohaterek ma ogromne serducho, które zostało nie tyle, ile złamane, co rozerwane na strzępy, a po takim traumatycznym wydarzeniu, trudno im będzie się podnieść.
“Gorzko, gorzko” Bator to powieść wielowątkowa, wielopostaciowa, i zapewniająca wiele emocji- tych dobrych i tych złych. Autorka przedstawiła swoich bohaterów, w najróżniejszym świetle. Począwszy od szczęścia, i miłości, a kończąc na samotności, rozpaczy, i niespełnionych marzeniach. I co mogłoby jeszcze bardziej wpłynąć na życie bohaterów- tło historyczne, które w ogromnym skutkiem odciśnie swoje piętno na kobietach.
Berta, Barbara, Violetta, i Kalina to osoby, które oprócz tego, że są rodziną, to są jeszcze czymś związane- zbrodnia. Czy Berta byłaby w stanie zabić człowieka? Dlaczego Barbara musiała nauczyć się tak dobrze rzucać nożem. Dlaczego Violetta otworzyła puszkę Pandory, i jakie były tego konsekwencje?
To tylko niektóre z pytań, które zadaje sobie Kalina, i to właśnie z jej perspektywy będziemy śledzić bieg wydarzeń. Kalina będzie po całej Polsce szukać elementów, które pozwolą jej zrozumieć historię swojej rodziny, i jakie mroczne sekrety, skrywa ona w sobie?
Nie będzie to jednak takie łatwe, a w trakcie poszukiwań Kalina dowie się rzeczy, które lepiej było zakopać głęboko pod ziemią?
“Gorzko, Gorzko” Joanny Bator to historia przeplatana magią i surowym realizmem, który nadaje tej historii tylko charakteru. Krótko mówiąc, Joanna Bator stworzyła powieść nowatorską, której nie sposób nigdzie indziej szukać, i która na długo zapadnie nam w pamięci.
