“Icebreaker” A.L. Graziadei, to książka, przy której nie będziecie mieli wiele czasu na relaks, a pochłonie ona was bez opamiętania, i pozostawi rozbitych na długie dni, podczas których będziecie tylko rozmyślać, dlaczego autorka stworzyła historię tak przepiękną, i zarazem wzruszającą, i doprowadzającą do łez.
Wątki biseksualne, brak akceptacji ze strony rówieśników, depresja, zmęczenie, i rywalizacji- to watki, z którymi możecie spotkać się nie tylko w świecie literatury, ale także często w świecie rzeczywistym. Dlatego A. L. Graziadei, swoją książką “Icebreaker” składania do przemyślenia, i przede wszystkim do zmiany swojego myślenia, oraz akceptowania innych takimi, jakimi są. Warto też wspomnieć o ważnym temacie, a dokładnie tematyce miłosnej, w stylu hate to love. Na pewno “Icebreaker” spodoba się niejednemu z was.
Mickey James to z pozoru ułożony chłopak, który chcąc kontynuować rodzinną tradycję, wybiera studia na Uniwersytecie Hartland, gdzie zapisuję się do drużyny hokejowej. Mickey nie ma zbyt dużo problemów, no może oprócz tego, że przez to, że popadł w depresję, i nie chce ujawniać przed nikim swojej orientacji seksualnej, zamknął się w sobie, i jest głęboko przekonany, że to właśnie przez to, nie ma za dużo przyjaciół, a dodatkowo jego koledzy z drużyny nie pałają do niego wielką sympatią. Gdyby nie siostra Mickeya i jego przyjaciółka z dzieciństwa, chłopak zostałby zupełnie sam pozostawiony na lodzie. Dodatkowo nie jest do końca pewny, co chce robić w życiu, jednego jest jednak pewien, że hokej to na pewno nie jego ulubiona dziedzina sportowa.
Jakby tego było mało, podczas treningów, musi spotykać się regularnie ze swoim odwiecznym rywalem i wrogiem- Jaysenem, który nawet nie ukrywa tego, że z całego serca nienawidzi Mickeya. I mogłoby się każdemu wydawać, że wzajemna niechęć do siebie, powinna ich dodatkowo motywować, lecz tak się okazuję, że Jaysen przyciąga do siebie Mickeya, i to w jednoznaczny sposób.
“Icebreaker” A. L. Graziadei to wspaniała książka, przedstawiająca walkę ze samym sobą, swoimi słabościami, hejtem, depresją, a także miłością, która nie zawsze przynosi tylko wstyd, lecz także doprowadza do dobrego zakończenia. Czy im tym razem, też tak będzie? O tym musicie przekonać się sami sięgając po “Icebreaker”.
